Ponoć czytanie to najwspanialsza rzecz jaką można wykonywać w celu uspokojenia własnej duszy
Strona głowna

Lektury alfabetycznie:
A(11)
B(18)
C(19)
D(47)
E(6)
F(4)
G(6)
H(9)
I(7)
J(14)
K(28)
L(15)
Ł(2)
M(34)
N(12)
O(21)
P(66)
R(11)
S(24)
Ś(14)
T(10)
U(7)
W(38)
Z(27)
Ź(1)
Ż(7)

Tytuł: Kiwony
Autor: Tadeusz Dołęga-Mostowicz

omal jej nie przewrócił w drzwiach jadalni. — Panna Lusia… — zawołał. — Co się stało? — Panna Lusia płacze. Może pani… Ja doprawdy… — Jak to płacze? Dlaczego? — spokojnie pytała pani Szczerkowska, nie zdając sobie sprawy z ważności faktu, że ona tam płacze. — Ach, niech pani ją czym prędzej ratuje… To ja jestem winien, ja… — załamał ręce. — Spodziewam się, że pan jej nie zbił? Niechże się pan uspokoi. Co zaszło? — No, widzi pani, ja powiedziałem. To rzeczywiście… Ale ja nie przypuszczałem… To jest właściwie przypuszczałem… Ja odważyłem się… Boże drogi, powiedziałem, że… kocham pannę Lusię… — Straszne! — pani Szczerkowska udała zgrozę. — Właśnie… Ja, proszę pani, nie myślałem, że tym ją dotknę… czy obrażę. I panna Lusia teraz płacze. Mój Boże, co mam robić!? Pani Szczerkowska wybuchnęła serdecznym śmiechem. — Na pana miejscu wstąpiłabym do klasztoru. Niechże pan zaraz wraca do niej, może usłyszy pan radę, która panu bardziej przypadnie do gustu. — Kiedy ja doprawdy nie wiem… — bronił się i wyglądał z tym tak pociesznie, że pani Szczerkowska powiedziała doń tonem takim, jak się mówi do dziecka. — Niech pan idzie, to się pan dowie. Prawie przemocą wepchnęła go do pokoju Lusi. Dziewczyna siedziała na łóżku i uśmiechała się promieniście. Wszystko to było wysoce dziwne i skomplikowane, tym bardziej, że znalazł się z nią oko w oko, bez możności odwrotu, gdyż drzwi zamknęły się z trzaskiem klamki. Na dobitkę nic nie mówiła i tylko wciąż się uśmiechała zapłakanymi oczyma. „Najpierw obraziła się na mnie, a teraz kpi z siostrzeńca ekonoma, który odważył się prosić ją o rękę” — kalkulował Józef. Nieśmiało zbliżył się do łóżka i odezwał się zgnębiony: — Ja bardzo panią przepraszam… Pani tak płakała. Zakryła oczy długimi, wygiętymi rzęsami. — Nie ośmieliłbym się nigdy… Ale wydawało mi się, że pani mnie chociaż odrobinę lubi… A pani tak płakała. Jeżeli obraziłem panią… Potrząsnęła główką (najpiękniejszą główką na świecie) i zaprzeczyła: — Nie, nie… — Przestraszyłem panią moim niewczesnym… wyznaniem. — Ucieszył mnie pan, panie Józefie. Nie rozumiał: — po cóż zatem płakała? — Tylko nie spodziewałam się. Wiem, że zachowałam się jak gęś, jak głupia gęś. — Ale, broń Boże! — zawołał oburzony. — Niech pan daruje… Ale pan teraz pewno zmieni zdanie o mnie — spojrzała mu błagalnie w oczy, a widząc jego rozmodloną minę, westchnęła z ulgą i powiedziała: — Mnie jeszcze nikt nigdy tego nie powiedział… — Czego, panno Lusiu?… — Że mnie… no tego, co pan. — Czyż pani mogła się nie domyślać? — zapytał patetycznie z nutką tragizmu. — Owszem, to jest myślałam, że pan mnie trochę lubi. A wujenka twierdziła, że pan też mnie kocha. — Jak to też? — zadrżał Józef — czy jeszcze ktoś panią kocha? — zbladł i poczerwieniał. — Nie!… Że ja… pana. Jak samotny dąb w szczerym polu pod naporem wichru chwieje się chwilę aż runie na ziemię, tak Józef Domaszko runął na kolana, może tylko z

Czytaj dalej: 1 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | 126 | 127 | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | 135 | 136 | 137 | 138 | 139 | 140 | 141 | 142 | 143 | 144 | 145 | 146 | 147 | 148 | 149 | 150 | 151 |



Niestety dzisiaj bardzo mało osób jest, które czytają książki w tradycyjnej oprawie. Część czytelników skierowała swoje oczy w stronę książek elektronicznych. Prawdziwi czytelnicy powiadają, że książka musi posiadać duszę, a duszę może posiadać tylko książka wydana w tradycyjny sposób. Są też tacy, którzy zwyczajnie nie lubią czytać elektronicznych książek.
Bez względu na to kto jaką wersję książki czyta to na uznanie zaśługuje samo czytanie. Otóż dzięki przeczytaniu dużej ilości książek, nasz zasób słowny stale się rozwija. Potrafimy ładniej mówić oraz pisać. Z pewnością niejeden z Was w podstawówce spotkał się ze stwierdzeniem polonistki, która utrzymywała że czytanie książek wpływa na mniejszą liczbę błędą popełnianych na kartkówkach. To niewątpliwie jest fakt.
Na naszej stronie internetowej znajdziecie Państwo głównie książki, które są uznane za lektury szkolne. Nie rozgraniczamy katalogu na lektury gimnazjalne, z podstawówki czy liceum. Prawie wszystkie umieszczone są w jednym miejscu i posegregowane autorami i tytułami. Kiedy ktoś będzie potrzebować zajrzeć do wybranej lektury wystarczy że odszuka jej na stronie kliknie w dany tytuł i będzie mógł swobodnie czytać. W swojej bazie posiadamy, zarówno krótkie utwory jak i te należące do najdłuższych.


Szczególnie polecamy dzieła Adama Asnyka świetnego poety i dramatopisarza, który brał udział w powstaniu w 1863 roku, po którym w najbliższych latach osiadł na dobre w Krakowie. Adama Asnyka można śmiało nazwać najznamienitszym poetom swojej epoki. Jego twórczość przekazywała nastroje, które panowały podczas powstania i za raz po nim. Były również wyrazem nadziei i oczekiwania na lepsze nadchodzące czasy, które autor określał mianem zmartwychwstania. Pamiętajcie warto czytać książki!

W swoich zbiorach posiadamy dzieła następujących autorów:
Karl Gjellerup, Anatole le Braz, nieznany, Théodore de Banville, Alojzy Feliński, Klemensas Junoša, Honore de Balzac, Guillaume Apollinaire, Jacob i Wilhelm Grimm, Aleksander Fredro, Maria De La Fayette, Marija Konopnicka, Anatole France, Liudvika Didžiulienė-Žmona, Aloysius Bertrand, Anatol France, Jean-Marc Bernard, Pedro Calderón de la Barca, Konstanty Gaszyński, Anton Czechow, Stefan Grabiński, Józef Czechowicz, Dōgen Kigen, Deotyma, Rudolf G. Binding, Tadeusz Boy-Żeleński, Michaił Bułhakow, Hugo von Hofmannsthal, Max Dauthendey, Homer, Andrzej Frycz Modrzewski, Frances Hodgson Burnett, Miguel de Cervantes Saavedra, brak, Zygmunt Gloger, Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Louis Gallet, Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, Alter Kacyzne, Fryderyk Hölderlin, Daniel Defoe, Wincenty Korab-Brzozowski, Aleksander Brückner, Fagus, Wiktor Gomulicki, Charles Baudelaire, Seweryn Goszczyński, Francis Jammes, Tristan Derème, Adam Asnyk, , Louis le Cardonnel, Charles Cros, Maria Konopnicka, Léon Deubel, Gustave Kahn, Maria Dąbrowska, Charles Baudlaire, Antonina Domańska, Casimir Delavigne, Johann Wolfgang von Goethe, Jan Kasprowicz, Eurypides, Wiktoras Gomulickis, Michał Bałucki, Władysław Anczyc, Rudyard Kipling, Fryderyk Hebbel, Björnstjerne Björnson, Joachim Gasquet, Alfred Jarry, René Descartes, George Gordon Byron, Bolesław Prus, Julius Hart, Theodor Däubler, Stanisław Korab-Brzozowski, Klementyna z Tańskich Hoffmanowa, Henry Bataille, Stefan George, Aleksander Dumas, Joseph Conrad, Max Elskamp, Charles Guérin, Franciszek Karpiński, James Oliver Curwood, Hans Christian Andersen, Denis Diderot, E. T. A. Hoffmann, Antoni Czechow, Marceline Desbordes-Valmore, Stanisław Brzozowski,
Spis autorów:

-
- Adam Asnyk
- Aleksander Brückner
- Aleksander Dumas
- Aleksander Fredro
- Alfred Jarry
- Alojzy Feliński
- Aloysius Bertrand
- Alter Kacyzne
- Anatol France
- Anatole France
- Anatole le Braz
- Andrzej Frycz Modrzewski
- Anton Czechow
- Antoni Czechow
- Antonina Domańska
- Björnstjerne Björnson
- Bolesław Prus
- brak
- Casimir Delavigne
- Charles Baudelaire
- Charles Baudlaire
- Charles Cros
- Charles Guérin
- Dōgen Kigen
- Daniel Defoe
- Denis Diderot
- Deotyma
- E. T. A. Hoffmann
- Eurypides
- Fagus
- Frances Hodgson Burnett
- Francis Jammes
- Franciszek Karpiński
- Fryderyk Hebbel
- Fryderyk Hölderlin
- George Gordon Byron
- Guillaume Apollinaire
- Gustave Kahn
- Hans Christian Andersen
- Henry Bataille
- Homer
- Honore de Balzac
- Hugo von Hofmannsthal
- Jacob i Wilhelm Grimm
- James Oliver Curwood
- Jan Kasprowicz
- Jean-Marc Bernard
- Joachim Gasquet
- Johann Wolfgang von Goethe
- Joseph Conrad
- Józef Czechowicz
- Julius Hart
- Karl Gjellerup
- Klemensas Junoša
- Klementyna z Tańskich Hoffmanowa
- Konstanty Gaszyński
- Léon Deubel
- Liudvika Didžiulienė-Žmona
- Louis Gallet
- Louis le Cardonnel
- Marceline Desbordes-Valmore
- Maria Dąbrowska
- Maria De La Fayette
- Maria Konopnicka
- Marija Konopnicka
- Max Dauthendey
- Max Elskamp
- Michaił Bułhakow
- Michał Bałucki
- Miguel de Cervantes Saavedra
- nieznany
- Pedro Calderón de la Barca
- René Descartes
- Rudolf G. Binding
- Rudyard Kipling
- Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort
- Seweryn Goszczyński
- Stanisław Brzozowski
- Stanisław Korab-Brzozowski
- Stefan George
- Stefan Grabiński
- Tadeusz Boy-Żeleński
- Tadeusz Dołęga-Mostowicz
- Theodor Däubler
- Théodore de Banville
- Tristan Derème
- Wiktor Gomulicki
- Wiktoras Gomulickis
- Wincenty Korab-Brzozowski
- Władysław Anczyc
- Zygmunt Gloger


Polecamy:

Don Juan w piekle
Gdy się Chrystus rodzi
Już
piosenka czeski domek
Pastuszek
Paziowie króla Zygmunta opowiadanie obyczajowe na tle dawnych wieków
Smutek księżyca
Łaskawi jako książęta
Słodka potrawa
knajpa

Taxi bagażowe kraków
kostka granitowa
Przeprowadzki Kraków
Mapa przeprowadzek
Mapa wylewek
Fotowoltaika Rzeszów
itever.net.pl




www.mmlek.eu
© 2015 Zbiór książek.